Kasiu czy Katsiaryno, jak właściwie powinniśmy się do Ciebie Zwracać,
Dzień dobry. Oczywiście, można mówić do mnie Kasia.
Kasiu, czy pamiętasz który to już raz uczestniczysz w Kuligowskim Plenerze ?
Wydaje mi się, że to mój czwarty plener w Kuligowie. Pierwszy raz przyjechałam do Skansenu Fundacji Dziedzictwo Nadbużańskie Pana Wojtka Urmanowskiego w 2018 roku. W miedzy czasie był rok z koronowirusem, kiedy to pomimo otrzymanego zaproszenia, nie mogłam wyjechać z kraju żeby dostać się tu.
Które ze spotkań plenerowych utkwiło ci najbardziej w pamięci, kiedy to było ?
Nie chcę wskazywać konkretnego jednego spotkania jako najlepszego. Każdy plener to osobna historia w pamięci. Zawsze pozostają nowe doświadczenia, emocje, wspaniale znajomości.
Czy możesz wskazać, coś co szczególnie kojarzy Ci się z Kuligowem ?
Dla mnie Kuligów to najpierw atmosfera twórczości. Warty podkreślenia jest również fakt że plener odbywa się na terenie Skansenu, który kojarzy się z historią i tradycją, którą udaje się połączyć ze współczesnością. To bardzo ważna sprawa, możliwość tworzenia nowoczesnych dział sztuki w warunkach przeszłości. Kuligów plenerowy, to na co dzień pięknie wschody i zachody słońca. To Bug i skansen , to jakby powrót w czasy dzieciństwa, kiedy to lato spędzało się na wsi.
Plener w Kuligowie – miejsce wymiany doświadczeń, spotkania z przyjaciółmi, czas wytężonej pracy. Wskaż właściwą odpowiedź i uzasadnij ją.
To jest Wydarzenie które łączy te wszystkie wymienione działania. Ważna jest możliwość przebywania razem z innymi artystami w jednych warunkach i w jednym czasie i jednocześnie tworzenie czegoś różnego, ale w jednym temacie. W Kuligowie inspirująca jest możliwość poznawania artystów z różnych, dla mnie obcych krajów, dowiedzenia się w jakich warunkach przychodzi tam tworzyć sztukę.
Tęsknota za rodzinnym domem – formalności związane z przyjazdem i wyjazdem do Polski – czy warto ?
Dom to nie zawsze miejsce gdzie się ktoś urodził. Dom to miejsce gdzie żyje twoje serce. Jestem w domu. Jeśli chodzi o wyjazdy na plener, teraz na Białorusi jest duży problem z wyjazdem i wizami. Niestety nie każdy artysta może sobie pozwolić na wyjazd na dwa lub trzy tygodnie na plener, jest bardzo dużo komplikacji przy ubieganiu się o zgodę na opuszczenie kraju.
Tematyka Twoich prac, motyw przewodni – tych powstałych w Kuligowie i ogólnie
Moje motto życiowe to być tu i teraz, cieszyć się chwilą. Szanować to co mamy. Każda praca artysty to zawsze zapis tego jakie w danej chwili rządzą nim emocje. Nawet jakby malował coś wymyślonego, to zawsze chodzi o przeżycie czegoś w czym jesteś. Nie ma różnicy czy to przeżycie jest na zewnątrz, czy w środku ciebie. To zawsze opowieść o teraźniejszości. Cieszę się że w Kuligowie można zobaczyć prace z zeszłych lat. Wszyscy artyści, którzy tu byli, pozostawili w tym miejscu cząstkę siebie- swoje obrazy.
Skąd taka pasja ? Czym zajmujesz się zawodowo
Z wykształcenia jestem artystką, absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Mińsku. To również mój zawód.
Gdzie można zobaczyć twoje prace ? Masz swoją stronę internetową/profil
Moje stała wystawa prac dostępna jest w Krakowskiej galerii, przy ulicy św. Jana 30 i w Gniewinie w galerii Stolemowa. Prace można też zobaczyć w Kuligowskim Skansenie. Zaraz, bo od 18 namiastka mojej twórczości będzie prezentowana na czasowej wystawie w Centrum Kultury Fabryczka w Wołominie. Prowadzę też swój profil na Instagramie @saniuk_art, zapraszam!
Dlaczego uważasz, że warto powracać na Kuligowskie Plenery ?
Skansen to miejsce gdzie życie się zatrzymało. Zatrzymało żebyśmy mogliśmy zobaczyć jak to było, poczuć namiastkę tego, jak żyli nasze przodkowie. Warto wracać do Kuligowa nie tylko artystom, ale każdemu, kto szanuje przeszłość, bo bez przeszłości nie było by nas w tym wszystkim co mamy.
„Zadanie publiczne pn. Plener Artystyczny w Kuligowie Mazowieckie spotkania z Dziedzictwem Nadbużańskim – lato 2023 dofinansowane ze środków z budżetu Województwa Mazowieckiego”
#Mazowszepomaga, #programywspacia i #solidarnośćmazowiecka.
Wywiad ukazał się w Wieściach Podwarszawskich nr 46/2023
ISS